50 proc. PIT? Polacy za trzecim progiem podatkowym
Obecnie każdy, kto zarobi więcej niż 7127 zł brutto miesięcznie musi odprowadzić 32 proc. podatek od nadwyżki ponad tę kwotę. Gdy podstawa opodatkowania przekroczy 85,5 tys. zł stosowana będzie wyższa stawka podatku.
Skala podatkowa nie była zmieniana od 2009 roku. Kwota 85,5 tys. zł wciąż wyznacza granicę między jedną, a drugą stawką podatku. Jedyna zmiana nastąpiła w 2019 roku – stawka PIT spadła z 18 do 17 proc. Taki podatek należy zapłacić od zarobków nieprzekraczających 85,5 tys. zł brutto. Od nadwyżki płaci się już 32 proc. PIT.
W oczach skarbówki pracownik z pensją 7 tysięcy złotych brutto staje się bogaczem, nawet jeśli ma kredyty do spłacenia i wydatki, przez które ledwo wiąże koniec z końcem. Od każdej nadwyżki powyżej 85,5 tys. zł taki sam podatek płacą ci, którzy zarabiają nieco ponad 7 tys. zł brutto, jak i ci, którzy pieniędzy liczyć nie muszą.
Jak uaktualnić archaiczną nieco skalę podatkową? „Super Express” proponuje trzeci próg podatkowy. Dziennik zapytał Polaków, czy popierają 50 proc. PIT od zarobków powyżej 120 tys. zł rocznie, czyli 10 tys. zł miesięcznie.
Niemal połowa respondentów poparłaby taką propozycję. 22 proc. osób wskazało, że to bardzo dobry pomysł, dla 24 proc. pomysł ten jest „raczej dobry”. Jedna trzecia respondentów jest przeciwna. Odpowiedzi, że to raczej zły pomysł udzieliło 19 proc. badanych, jako bardzo zły pomysł odpowiedziało 14 proc. Aż 21 proc. respondentów nie ma wyrobionego zdania na ten temat.
Nadzieją na niższe i sprawiedliwe podatki może być planowana w Nowym Ładzie podwyżka kwoty wolnej od podatku. PiS planuje zwiększyć ją do kwoty 30 tys. zł, dzięki czemu osoby z najniższą pensją w ogóle nie zapłaciłyby podatku.
Kwota wolna od podatku ma charakter degresywny tj. maleje wraz ze wzrostem dochodów. Im więcej zarabiamy, tym mniejsza kwota zwolniona jest z podatku. Obecnie nic nie muszą płacić tylko ci, którzy nie zarobili więcej niż 8 tys. zł w skali roku. Przy wyższych pensjach kwota wolna proporcjonalnie spada. Ci, którzy zarabiają więcej niż 127 tys. zł w ogóle nie są zwolnieni z PIT i muszą zapłacić podatek od całości dochodów.